Whiskey in the Jar – Stary Browar

Gdybym oceniała tylko swoje zamówienie, dałabym ocenę 5/5. Zamówiliśmy jednak 2 steki, które miały być średnio wypieczone, a tylko mój był medium, drugi był zdecydowanie well-done. Czas oczekiwania - bardzo długi, czekaliśmy prawie godzinę. Obsługa w porządku, samo jedzenie bardzo dobre. Purée truflowe - super dodatek. Jeśli chodzi o klimat - w środku jest bardzo tłoczno, a stoliki są bardzo blisko siebie, więc ktoś może nie czuć się w pełni komfortowo, a bez rezerwacji ciężko będzie znaleźć miejsce. Mimo długiego czasu oczekiwania i źle wypieczonego steka, chętnie przyjdziemy jeszcze raz, bo jedzenie naprawdę nam smakowało.

Moja wizyta w restauracji pozostawiła wiele do życzenia, zarówno pod względem jakości serwowanego dania, jak i poziomu obsługi.nnZamówiony stek flank okazał się całkowitą porażką – był gumowy, trudny do przeżucia i praktycznie niezjadliwy. Po spróbowaniu jednego kawałka zdecydowałem się go zostawić. Niestety, mimo że w lokalu zajętych było zaledwie 4–5 stolików, a obsługę zapewniało 2–3 kelnerów, nikt nie zainteresował się moim stolikiem ani nie zapytał o jakość potrawy.nnOsoba odpowiedzialna za moją obsługę, blondynka, sprawiała wrażenie bardziej zaangażowanej w rozmowy z kolegami z pracy niż w swoje obowiązki. Nie podeszła, by upewnić się, czy wszystko jest w porządku, a jej zdziwienie w momencie, gdy poinformowałem ją o niezjadliwym steku, było wręcz zaskakujące. Niestety, nie miałem czasu, by samodzielnie udać się do niej i poprosić o rozmowę na temat dania.nnFinalnie, rachunek został obniżony o symboliczne 5% zamiast całkowitego usunięcia pozycji, która w mojej ocenie nie nadawała się do spożycia.nnZdecydowanie zalecam menedżerom restauracji przeanalizowanie nagrań z monitoringu i przyjrzenie się pracy kelnerów. Ich zaangażowanie sprawia wrażenie minimalnego, jakby wykonywali swoje obowiązki z przymusu.nnNajlepszym dowodem na niski standard obsługi jest czas realizacji płatności:nn* Rachunek przyniesiony o 15:34n* Rozliczenie dopiero o 15:50nn16 minut oczekiwania na finalizację płatności w niemal pustym lokalu to niedopuszczalne niedopatrzenie. Taka organizacja pracy zdecydowanie wymaga poprawy.

Restauracja z fajnym klimatem i ciekawym wystrojem. Kolejna z pokaźnej sieci Whiskey in the Jar w której byliśmy. Po wejściu trzeba zaczekać w wyznaczonym miejscu na obsługę, która zaprowadzi nas do stolika. Niestety musieliśmy trochę tam postać mimo, że restauracja była prawie pusta. Kelnerzy byli zajęci rozmową z sobą. Gdy jednak już przyszła Kelnerka i wskazała stolik wszystko poszło sprawnie. Menu jest do otwarcia na smrtfonie. Drinki pierwsza klasa. Jedzenie smaczne. Chociaż ogniste skrzydełka raczej nie były ostre. Ogólnie warto wpaść na wyjątkowe drinki w różnych smakach i kombinacjach.

Najlepszy stek jaki jadłam ❤️ nMoje kubki smakowe cały czas przeżywały coś niesamowitego, próbowałam wiele steków różnego rodzaju w swoim życiu i w różnych miejscach ale te co jadłam OMG ❤️nMedium rare prawie rare, samemu odprawialiśmy solą tylko i wyłącznie i po prostu bajka ❤️nObsługa również rewelacja i klimat również robi swoje.nNie mam lepszych zdjęć niestety, ale to chyba dobrze świadczy o restauracji skoro nie przeszło mi przez myśl aby tracić czas na robienie zdjęć ❤️

Jedzenie świeże i bardzo smaczne. Porcje bardzo duże. Danie z menu dzieciecego. Pani z obsługi mogła być bardziej miła.

Obsługa bardzo miła i zna się jak doradzić klientowi. Jedzenie przepyszne, różnica między innymi w tym że pieczone na ruszcie opalanym. Polecam. Następny raz będzie stek choć karta trochę wprowadza w błąd, ponieważ takiej wagi tomahowka jak w karcie nie ma.

Pyszne jedzenie, genialny klimat. Pomimo dużej ilości ludzi czas oczekiwania na dania bardzo krótki. Napewno tu jeszcze wrócimy. Dziękuję za bardzo miłą obsługę.

Od jakiegoś czasu bardzo chciałam odwiedzić to miejsce w Browarze i przekonać się czy faktycznie moja ocena miejsca i przyrządzanych steków będzie równie pozytywna jak pozostałych odwiedzających.nZamówiłam steka King i klasycznego hamburgera. Stek rzeczywiście był wyśmienity, mix sałat i podanie również fajne, natomiast tzw. pieczone ziemniaczki to jakaś taka trochę miazga. Znacznie lepsze za to były frytki podane do hamburgera, ale sam hamburger to dla mnie porażka. Mięso sprasowane i gąbczaste, a powinno być soczyste mielone z rozchodzącymi się podczas konsumpcji małymi wiórami mięsa wołowego. Nie smakowało mi również dołożone do hamburgera smażone jajko.nStek, więc super, a hamburger niestety nieudany.

Jak zawsze świetny klimat i pyszne burgery. Tym razem spróbowałam bulion oraz rostbefa i nie przypadło mi do gustu, jednak na burgera z chęcią wrócę.

zamówiliśmy żeberka oraz burgera, jakość mięsa tych dwóch dań nieakceptowalna, kotlet burgera gotowy wogóle nie smakował jak wołowina, najgorszy jaki jadłem w życiu ,Mc Donald bije go na głowę .Rachunek wysoki,cena nie adekwatna do jakości. Personel nie poczuwa się do rekompensaty, omijajcie takie miejsca.