Restauracja koreańska Arirang

Lokal bardzo niepozorny obsługa miła a ceny i wybór jedzenia jest odpowiedni.nSamo jedzenie smakuje bardzo dobrze ale kurczak smażony miał za dużo panierki i za mało kurczaka mimo tego był dobry.nA dziewczyna mówiła że makaron miał bardzo znajomy smak.nGeneralnie warto odwiedzić i sprawdić czy smakuje

Zamówiłem kurczaka w panierce za 35zl dostałem najtańsze skrzydełka na głębokim oleju a gdy ugryzłem poparzyłemnSię olejem, kompletnie bez soli , bez pieprzu i bez Sosu. Do tego surówka z białej kapusty zalana sosem z tubki Ala ketchup. Najgorsze skrzydełka jakie jadłem. W Polskim domu babcia zrobi ci lepsze za 6zl. Szkoda, czasu i pieniędzy dramat

Często z moją dziewczyną wpadamy w to miejsce na kurczaka, na zdjęciu honey chicken i Korea chicken, jedzenie typowo koreańskie ze smakiem:) miejsce jest małe kameralne i ma w ten sposób swój klimat; jest spokojnie i można zjeść bez żadnej presji;)nObsługująca Pani jest bardzo miłą sympatyczną uśmiechniętą osobą, co tylko poprawia jakość tego miejsca.nSerdecznie polecam;)

Serdecznie polecam to miejsce!nByłam już w wielu Koreańskich restauracjach, ale ta była jedną z najlepszych o ile nie najlepsza!nJedzenie przepyszne, czuć prawdziwy domowy smak, duże porcje, świetnie przyprawione. Bardzo miła obsługa która dba o gości z uśmiechem i ogromną kulturą ☺️ Cieszę się, że trafiłam do tej restauracji i na pewno jeszcze nie raz do niej zawitam!

Jedzenie smaczne, ale jeśli miałabym ochotę na koreańskiego kurczaka to wybrałabym raczej konkurencję. Ceny kurczaka są dobre, ale innych pozycji w menu są do zakwestionowania - talerz wieprzowiny z warzywami i miseczka ryżu za 80 złotych? Nie do końca rozumiem powód. Obsługa mało komunikatywna, ale dostałyśmy darmowe ciasteczka. Wystrój raczej jak w tanim chińczyku. Napoje dostałyśmy wraz z jedzeniem.

Best fried chicken in Poznań!n#### Aktualizuje moją opinię z pięciu gwiazdek na dwie. Niestety knajpa bardzo się pogorszyła. Po pierwsze Pani, która pracuje tam od początku (kiedyś bardzo miła i wesoła) bardzo zmieniła nastawienie do klienta... Dzisiaj prawie na nas nakrzyczała, bo poprosiliśmy żeby nie obtaczać kurczaka w sosie, tylko podać go z boku.. Druga sprawa to sam kurczak, kiedyś soczysty i pełny smaku, z lekko maślanym aromatem oraz bardzo dobrymi sosami - obecnie wysuszony i praktycznie niedoprawiony.. Niektóre kawałki były naprawę wysuszone (jak mięso z udka można tak wysuszyc, nie wiem) skrzydełka lepsze ale nadal jakby bez smaku.... Sosy bardzo mdłe:(nByło mi głupio że zaprosilem tam znajomych i obiecałem im mega ucztę.. Zamówiliśmy równiez tokeboki ale zostały one pominięte w zamówieniu, zdecydowaliśmy się nie przypominać o nich Pani z obsługi, z obawy, ze znowu zacznie krzyczeć czy coś. Jakość kurczaka też do tego nie zachęcała. Jest mi mega przykro bo jeszcze niedawno często przychodziłem tu na jedzenie i cieszyłem się każdym kęsem. Było to mega oryginalne miejsce na tle podobnych, budżetowych barów z azjatyckim jedzeniem w Poznaniu. Życzę pozytywnych zmian! Wiecie jak to zrobić dobrze! Ocena 4.6 moim zdaniem odzwierciedla stan knajpy sprzed około roku. Pozdrawiam

No kurcze rozczarowałam się:// wzięliśmy kimbap na przystawkę, był dość przeciętny smakowo, ale porcja w stosunku do ceny była git. Japchae było całkiem okey smakowo, ale zupełnie bez szału. Wielkość porcji też bez szału jak za 40ziko to się nie najadłam. Korean Chicken był pyszny, ale za 40zl spodziewała bym się czegoś więcej (np ryżu) niż samego kurczaka. Dodatkowo przyszło kimchi i marynowana rzepa. Po wyjściu oboje z chłopakiem mieliśmy takie 'meh'. Ceny i porcje jak w restauracji a podanie, jakość (japchea z warzywami jak z mrożonki) i klimat miejsca barowy. Wyszliśmy mocno śmierdzący smażeliną

Miejsce fantastyczne, kpop w tle i tradycyjne grafiki na ścianach robią super atmosferę, pyszne jedzenie, przesympatyczna obsługa - dostałyśmy porady odnośnie wyboru stopnia pikantności ramenu (było to bardzo pomocne, na nieprzyzwyczajone kubki smakowe polecam wziąć najdelikatniejszą wersję - nawet ona może się wydawać niezwykle pikantna). Za względnie niewielką cenę można się naprawdę dobrze najeść, do ramenu, kibimbapu i kurczaka dostałyśmy kimchi, kapustę pekińską w dwóch rodzajach i sos sojowy w gratisie :)

Arirang to fantastyczna reatauracja w Poznaniu. Pomieszczenie samo w sobie jest małe, lecz przepełnione koreańskim duchem. Pierwszego dnia zamówiliśmy kurczaka. Porcja była ogromna a kurczak wybitny. Pani właścicielka zapytała nas czy chcemy spróbować dodatkowo innego sosu, który był świetny. Uwielbiam takie miejsca. Przeważnie ruch jest bardzo mały, ale to idealna okazja żeby porozmawiać z właścicielami. Tak też i było w tym przypadku. Rozmawialiśmy bardzo długo :) Mimo skromnego menu, czuć że kuchnia jest jak od koreańskiej mamy. Na plus też opcja zamówienia grilla, na którym samemu można przyrządzić przekąski. Drugiego dnia spróbowaliśmy przepysznych lodów 'Pat Bing Su'. To wszystko miało naprawdę unikalny smak! Jeśli chcesz spróbować czegoś zupełnie innego a do tego spędzić czas w świetnej atmosferze, to Arirang jest idealnym miejscem.

Śmiało mogę powiedzieć że to moje odkrycie roku. Po kilkukrotnej wizycie w tej restauracji wszystkie próbowane dotąd dania dostają 10/10. Polecam również przepyszną kawę (parzoną w magiczny sposób przez przemiłą właścicielkę) oraz winogronowe makgeolli. Wkrótce lokal przenosi się do nowej lokalizacji na św. Marcinie.