przyjemność

Definicja food porn.nW trakcie ostatniej wizyty skusiłam się na pickę drwala i to był bardzo dobry wybór. Będę za nią tęsknić, ale w stałej ofercie też jest jest kilka pozycji, na które chętnie wracam (Arnold ♥️) i zjadam je ze smakiem i koniecznie z rewelacyjnym sosem mango :).nParking - znalezienie miejsca parkingowego w pobliżu lokalu może nie być najłatwiejsze.

Byliśmy pierwszy raz, wrócimy ! nSkrzydełka na przystawkę, pyszne jak w USA:) lekko ostre, słodkie i chrupiące.nJedliśmy pizzę drwal oraz ninja. Bardzo pyszne ciasto, świetne składniki i bardzo szybko podane nLokal ma swój klimat, niby mały ale dużo stolików, bez problemu można zjeść tam z dziećmi i każdy znajdzie coś dla siebie.nBył to prawdziwa przyjemność ❤️

Fajny wystrój lokalu, dobra lokalizacja, miła atmosferanSosy które są przygotowywane przez restauracje są bardzo smaczne i pasowały do pizzy.nZamówiłyśmy również matche malinową, herbatę zimową i dwa drinki alkoholowe, wszystkie napoje były dobre.

Cudowne miejsce! Na wstępie zachwyca przytulnością, miłą obsługą - czułem, że jestem gościem, a nie tylko klientem. Świetna atmosfera, pyszne jedzenie - pizza miała dużo dodatków (tak jak lubię; na zdjęciu Gringo Chicken) - genialna kompozycja, w której wszystkie składniki do siebie pasowały, do tego bardzo sycąca. Pyszne autorskie sosy dodają kolejną warstwę nienachalnej oryginalności do dania. Zamówiłem też tiramisù (naprawdę duża porcja!) i kawę po koreańsku, które jednak zniknęły zbyt szybko by zrobić zdjęcie nZ pewnością wrócę i to niejeden raz!nDziękuję i do zobaczenia :)

Niestety, ale jesteśmy bardzo rozczarowani jedzeniem z tej restauracji. Zamówiliśmy z chłopakiem przez glovo 2 pizzę Spicy Italian i Mac&Cheese dotarły one do nas w ciągu godzinki jednak zimne. ( nie wiadomo kogo winić czy dostawcę czy restauracje więc przymykam na to oko) Składników w porównaniu do zdjęć ze strony o wiele mniej sama Pizza Mac&Cheese mdła. Tłuszcz z pizzy wchłonęło ciasto przez co nie dało się jej jeść bo wszystko się rozpadało. Skusiło mnie połączenie składników z którego tak na prawdę najintensywniejszym było pesto z pietruszki kompletnie dominujące resztę smaków. Sosy smakowały identycznie ( jeden jak sałatka jarzynowa ) i nie pomagały niestety ani trochę. Po zjedzeniu połowy zauważyłam że od tłuszczu przeciekł cały karton… Brzegi miały gorzkawy posmak prawdopodobnie przez lekkie przeciągnięcie pizzy w piecu. Druga pozycja lekko lepsza, jednak znowu ta sama sytuacja z ciastem. Szynka smakowała jak zwykła najtańsza konserwowa i było jej tyle co nic. Taka sama sytuacja z kartonem. Moim zdaniem płacąc dość sporą sumę za pizzę oczekuję lepszej jakości lub chociaż opakowania na wynos które nie zaplami tłuszczem stołu… Było to nasze drugie podejście i zdecydowanie zraziliśmy się do tego miejsca bardzo. Żałuję, że nie przyszliśmy do restauracji osobiście bo złożyłabym reklamację. Po zjedzeniu połowy ( Mac&Cheese) miałam dość i aktualnie towarzyszy mi nowa koleżanka zgaga. Nie polecam zwłaszcza z dowozem.

5-⭐ Nie była to pierwsza wizyta w tym miejscu i na pewno też nie ostatnia! Zamówiliśmy Ballin - bardzo ciekawa przystawka i zdecydowanie coś innego niż zwykle, podawana z masłem i olejem; frytki z cukinii - smaczne, ale troszkę za tłuste, natomiast pikantny sos był pyszny! Pizza tutaj to zdecydowana przyjemność i szaleństwo w jednym. Pani zaproponowała Nam Gringo Chicken, a my domówiliśmy jeszcze Ninja Turtles. Obie były naprawdę bardzo dobre, ale zdecydowaną przewagę miała ta pierwsza. Ciasto do pizzy pierwsza klasa, najlepsze jakie do tej pory jedliśmy w Poznaniu. Zdecydowanie warte swojej ceny. Do picia wzięliśmy lemoniadę gruszkową oraz hibiskusowe ice tea. Obie pozycje orzeźwiające i bardzo dobre! Obsługa pierwsza klasa, Pani Nas obsługująca nie tylko potrafiła doradzić, ale również cały czas dbała o Nasz komfort. Jedynym minusem, który nie wpływa na ostateczną ocenę jest wystrój lokalu w środku. Troszeczkę nadaje się już do remontu (szczególnie toaleta), ale mieliśmy też wrażenie, że jedzenie pasuje do tego miejsca. Nam osobiście lokal się nie podobał, ale to oczywiście subiektywna opinia. Generalnie bardzo polecamy to miejsce i zachęcamy do spróbowania każdemu, kto jeszcze nie zawitał w te wildeckie rejony.

Pizza tragiczna, składniki rzucone w ilości nieproporcjonalnej do ciasta, przesyt nie zawsze jest dobry. Niestety nie ma jak tego pokroić czy jeść w rękach. Obsługa raczej obojętna niezbyt kompetentna. Daje 2 gwiazdki za pyszny sos którym można było „zabić” smak „dania”. Drinki ok ale też bez szału. Klimat w lokalu średni wszechobecny hałas i zamieszanie. Sprobowane ale nie wrócimy. Co do ceny to jest dużo produktów to i cena wysoka, świeże i w miarę jakościowe ale czy warte tej ceny to już należy samemu ocenić. Drinki w cenie zawyżonej, ale to już chyba standard w gastronomii.

Pyszna pizza i bardzo przyjazna obsługa. Kawa świeżo mielona i smacznie podana.

Przyjemność za każdym razem kiedy u Was jadam. A zdarza się raz na dwa tygodnie, czasem częściej, bo 'niestety' jesteście po drodze z mojej pracy ;) Całe menu wypróbowane, zdarzają się mniej trafne picce tygodniówki, ale zdarzają się też skomponowane mistrzowsko - jak Jaś Fasola w zeszłym roku. Uwielbiam pizze bez pomidorów, a macie takie u siebie. Kontrowersyjne są wasze sosy i niektóre kompozyjce smakowe. Wasza pizza nie ma oznaczeń, gwiazdek i nie-wiadomo-czego, ale zawsze z uśmiechem wracam. Słyszę ciekawe rozmowy, widzę ciekawych ludzi. Obsługa zawsze miła. A ostatnia przystawka w postaci zwykłych kulek z ciasta - sztos!

Bardzo dobra pizza, ciasto jest wyśmienite. Obsługa też bardzo miła i pomocna. Dużo miejsca do wyboru, na zewnątrz i w środku. Restauracja ma swój klimat