Para Bar Piątkowo

Stołujemy się w tutejszym barze od dawna, zarówno zamawiając na wynos jak i konsumując na miejscu. Duży wybór smacznych pierożków chińskich gotowanych na parze. Smacznie szybko i fajnie. Polecam to miejsce.

Pierożki Jiaozi suche, niektóre aż do granic możliwości. Smakowo bardzo słabo- nie wiedziałem nawet czy te co jadłem to rzeczywiście te zamówione. Zupa Miso- tragedia. Wygląd i smak jak woda po pierogach. Kilka wodorostów i kostek tofu. Smakowo bardzo słabo, niedoprawione. Za takie popłuczyny serio kasujecie 20 zł? Zamawiałem od Was wielokrotnie te dania- bywało raz lepiej, raz gorzej ale trzymaliście pewien poziom. Dzisiejsze zamówienie to przekreśla, NIGDY WIĘCEJ.

Fajne miejsce ...można poczuć się trochę jak w prawdziwej licznej knajpce w Hanoi ... Szybko smacznie i polecam jak najbardziej.... Dowiedziałem się o nich poprzez pocztę pantoflową , więc tym bardziej wstąpiłem i skosztowałem pierożków przygotowanych przez chłopaków. Polecam jak najbardziej i do następnego razu .

Pierożki z Para Bar, swoim bogactwem smaków przenoszą w różne części świata. Pierwszy raz jadłam je w Warszawie, a dziś postanowiłam wrócić wspomnieniami do wakacyjnych doznań kulinarnych ... i znowu się nie zawiodłam, przepyszne.nBezglutenowe, wegańskie, jakie tylko dusza zapragnie!!!n*Dzisiaj kosztowałam trzy rodzaje pierożków Ha Cao (z mąki ryżowej):n- z krewetkami i pędami bambusan- warzywnena nawet z mięsa wieprzowego z kolendrą - wszystkie były wyśmienite :)

Nie polecam, w pierożkach bardzo dużo chrząstek i ścięgien. Całe danie poszło do kosza ponieważ nie da się tego zjeść a na widok tego co znajduje się w środku pierogów rzygac się chce. Odradzam każdemu.

Cóż… pierożki były suche i niesmaczne. W mięsie pełno chrząstek. Co mnie osobiście bardzo obrzydza. Po drugim pierożku wyrzuciłem resztę. Nie byłem w stanie się przełamać, by jeść dalej. Zamówiłem jeszcze zupę miso - skusił mnie jej wygląd w aplikacji. Niestety tu także się rozczarowałem. Zupa była bez smaku -może lekko słona, jak woda po pierogach.. w środku było zupełnie co innego, niż w aplikacji. Jestem zdruzgotany tym co wydarzyło sie w tej para restauracji… Jedyne co ratuje całe te zamówienie to ciasteczko z wróżbą, ale to chyba nie jest ich produkt… Czy państwu nie wstyd brać pieniądze za takie jedzenie?nOpinie które macie, a są pozytywne, bardzo mnie zastanawiają… Czy przypadkiem nie zostały kupione??nJestem rozczarowany zarówno smakiem jak i nierzetelnym opisem Dania. Poniżej zdjęcie z appki, a obok woda, którą dostałem.nGdyby była możliwość zwrotu pieniędzy, to chętnie je przyjmę.. Gdybym wiedział co tam gotujecie, nie zamówionym takiego syfu… lepiej iść do Maca…nWrócę tu za jakiś czas… zobaczyć, czy coś się zmieniło…nEdit.nNadal jest tak samo….

Mała restauracyjka z pierożkami na parze, pierożki smaczne, lekkie i w przystępnej cenie. Klimat jest mocno industrialny, czułam się trochę jak w rzeźni . Na pewno wrócę spróbować innych farszów.

Pierogi są rewelacyjne, szczególnie numer 5 i 9 :) Te pobiły nawet te, które jadłem w Chinach. Polecam je także na dowóz - zamawiane kilkukrotnie zawsze były gorące i przepyszne. Z pewnością jeszcze nie raz zamówię :)

Pierożki są pyszne, może nie jadam ich jakoś często ale co parę miesięcy lubię sobie je zjeść.nnI tak też było kilka tygodni temu. Będąc w okolicy postanowiłam wejść tam na obiad. Lokal jak wiadomo jest malutki - 2 stoliki. Poza mną nie było nikogo tylko 2 panie z obsługi. Właściwie była jedna, potem doszła druga. I jak przyszła to się zaczęło - wylewanie żali i narzekanie na klientów. W międzyczasie odbieranie zamówień z pyszne.pl i komentowanie jakimi to ludzie są idiotami (padły bardziej dosadne słowa ale nie wypada), bo zamawiają coś co nie jest dostępne. Hm, a może to nie klienci tylko ktoś kto wystawia na pyszne.pl coś co nie jest dostępne jest winny? Generalnie pół godziny wysłuchiwania tego jakim to złem są klienci. W obecności klienta oczekującego na zamówienie znajdującego się 2 metry od tychże doświadczonych przez życie pań (młodych dziewczyn oczywiście). W pewnym momencie chciałam się odezwać i dać do zrozumienia, że ja też jestem klientem i tu siedzę i tego słucham (zwłaszcza, że słownictwo z kur**mi i chu**** leciało na potęgę) ale uznałam, że potraktuję jako swego rodzaju eksperyment socjologiczny :)))nnDziewczyny - mam świetną wiadomość. Już macie jednego klienta mniej!nnWyleczyłam się z tych pierożków raz na zawsze :)))

Mała, ale za to bardzo miła knajpka. Miła obsługa i pyszne jedzonko, polecam!