HomeMiejscaBar a Boo – Gołębia

Bar a Boo – Gołębia

4.4 (3474)

+48 612 787 173

Przejdź do strony

Gołębia 6, 61-838 Poznań

Umiarkowane ceny

Godziny otwarcia

Otwarte
Poniedziałek10:00 - 23:00
Wtorek10:00 - 00:00
Środa10:00 - 00:00
Czwartek10:00 - 00:00
Piątek10:00 - 00:00
Sobota11:00 - 01:00
Niedziela11:00 - 23:00

Opinie

(Zaktualizowano: 22 kwietnia, 2025)

Liczba wszystkich opinii: 3474

2377
647
195
91
164

Przeczytaj wybrane opinie:

Miejscówka bardzo fajna, jedzenie smaczne, klimatyczne miejsce, dobre drinki, natomiast obsługa pozostawia wiele do życzenia. Jedna pani kelnerka była bardzo uprzejma, zbierała ze stołu niepotrzebe naczynia, natomiast z pozostałych osób nikt nie był zainteresowany sam z siebie, dopiero po poproszeniu o wzięcie pustych np. talerzy. Spędziliśmy tam w większym gronie kilka godzin, sytuacja przez cały ten czas była taka sama.
Jedzenie pyszne smaczne nie za ostre, drinki super. Atmosfera jak z piwnicy ratusza, jedynie myślę że strome schody mogą być problemem dla niektórych osób jednak resztą jak najbardziej na plus myślę że jeszcze odwiedzimy
Z kolejną wizytą poziom restauracji coraz bardziej zaniżony. Dzisiejsza wizyta zmusiła do wystawienia opinii. Zamówiona sałatka z burratą okazała sie totalną porażką. Jak widać na załączonym zdjęciu, poza serem otrzymałem znikomą ilość warzyw jałowych, bez żadnego smaku. Dodatkowo po zauważeniu braku pomarańczy, która mogłaby dodać jakikolwiek wyraz temu daniu, Pan kelner z dziwnym wyrazem twarzy poszedł skonsultować sie z Panią menadżer. Otrzymałem informację zwrotną, że dany, główny składnik jest podobno w sosie, co nie zgadza się z rozpiską w menu. Co śmieszniejsze, sosu vinegret też jakby zabrakło. Tak więc, coś ewidentnie poszło nie tak lub należałoby zmienić opis dania w karcie.nPodsumowując, obsługa mizerna, dania poza pizzą do poprawy, co skutkuje brakiem zachęty do kolejnych odwiedzin tego miejsca.
Kiedyś bardzo lubiłam to miejsce, ale teraz mam wrażenie, że niestety jest trochę słabiej. Piwniczny klimat i miejscami brak zasięgu myślę, że na duży plus, bo chociaż na chwilę jesteśmy zmuszeni odłożyć telefon i skupić się na towarzyszach. ;) Jedzenie hm... Jest po prostu poprawne, ale porcje niestety trochę małe. Tym razem zamówiłam:n-zupa cebulowa- trochę jak woda z cebulą, brakowało przypraw i zdecydowanie dałabym więcej cebuli.n- sezonowy burger z krewetkami, salsą pomidorową i mango- ogólnie fajne połączenie smakowe, dla osób lubiących delikatne jedzenie, bez wiodących smaków. Porcja taka na mały głód... Talerz wyglądał niestety dość ubogo. Chyba jest opcja domówienia ziemniaczków. Ja tego nie zrobiłam, bo zazwyczaj burger mi wystarcza i najadłam się po brzegi. Niestety nie tym razem.n- beza włoska z lodami- no to jest sztos! Pozycja obowiązkowa do spróbowania! Genialne, pyszne i słodkie przełamane kwasowością owoców! Uwielbiam. nDesery w witrynie niestety nie wyglądały zachęcająco, a cena za pół słoiczka deseru (ok. 17zł) też nie motywuje do spróbowania. :( Może poza tartą z wiśniami i bezą włoską- ta wyglądała spoko.nMoi towarzysze zamówili:n-zapiekany makaron z brokułami i kurczakiem- porcja niestety tak jak z burgerem, na mały głód. Makaron ledwo przykrywał całe dno naczynia :(n-pizza z salami- pizza, jak to pizza zawsze spoko! nnDo picia: białe grzane wino- nie było mega słodkie, takie standardowe, dobre.nnOgólnie miejsce spoko na spotkanie ze znajomymi, ale z tymi porcjami nie koniecznie na duży głód.nnA i warto dodać, że mimo dużego ruchu (lokat był prawie pełny) to dania były szybko wydawane! :)
Miejsce buduje pewne oczekiwania ceną, pozycjami w menu, czy opiniami na google. Wygląd jedzenia spełnia te oczekiwania i w sumie tyle. Makaron z przypalonym kurczakiem o dziwnej konsystencji, Pizza bez smaku.nnZiemniaczki do burgera budujące wrażenie wyciągniętych z mikrofali, jedyne, co upewnia, że tak nie jest, to lejący się tłuszcz.nnTrzeba jednak oddać, że burger z szarpanym kurczakiem całkiem porządny.nnLokal ma grzecznie mówiąc niezbyt wysoki poziom czystości. Zasadniczo robi wrażenie miejsca, do którego ludzie przychodzą, by się napić w miejscu budującym wrażenie restauracji
Lokal który swoje wnętrze skrywa głęboko pod powierzchnią ulicy.nBardzo ładne, odnowione wnętrze.nNatomiast z utrzymaniem już gorzej, gdzie na stolikach brudno, podłogi całe lepkie, toaleta cała w pozostałościach ludzkich, nie wspominając o pełnych koszach.nNie ma również na dole sprawnie działającej klimatyzacji, a jedynie wentylatory które niezbyt dużo dają przez co siedzenie w takim upale nie jest zbyt przyjemne.nZ obsługą ciężko dogadać się po polsku, gdzie nie rozumieją nawet jak pokazuje im się palcem na karcie co chciałoby się zamówić.nZamówiona pizza napoli na dwie osoby oraz dwa drinki Blonde na bazie whiskey. Ceny całkiem przystępne patrząc na inne lokale.nKelner przyniósł pizzę bez żadnych talerzy, rzucił nam ją luzem z jedną parą sztućców i zapytał czy chcemy jakieś talerze po czym zniknął i już więcej się nam nie ukazał.nCiasto trochę nijakie, składników niewiele i ser raczej zakrył całkowicie smak wszystkich składników mając przy okazji dziwną gumową konsystencję.nDrinki całkiem smaczne, czuć świeże mango oraz faktyczny posmak alkoholu.nBardzo agresywna polityka lokalu gdzie przez pomyłkę numerka stolika można nie dostać swojego zamówienia, ogólnie bardzo niepoważna zasada jak na ,,restauracje” gdzie raczej od takich spraw powinien być kelner, a nie potencjalny klient.nPodsumowując pobyt w tym lokalu był jednym z tych o których chciałbym raczej zapomnieć.
Jedzie pyszne jak i ceny w porównaniem z tymi obok na rynku także super ;) Za obiad z przystawkami i napojem dla mnie i dziewczyny zapłaciłem niecałe 140zl co jest w tych czasach cena śmieszna za najedzenie ;) Także i ja i ona polecamy bo bardzo miło choć zamawianie do nr stolika i jedna toaleta na małe minusy ;)
Polecam jak każde bar a boo także lokalizację na Rynku. Restauracja w klimatycznej piwnicy, dobra pizza i makarony, dobre drinki; miejsce idealne na spotkanie w szerszym gronie. Jedyny minus to obsługa która jest trochę jakby z łapanki, bez wystarczających umiejętności kelnerskich - bardziej w roli podawacza dań niż kelnera.
Jedzenie jak zawsze przepyszne, chodzimy raz w tygodniu, jedyny minus to dość duże kolejki do stolika lecz obsługa szybko stara się sprzątać i usadzać gości.
Jak zawsze bardzo dobre jedzenie i napitki. Szybko wszystko wjechało na stół, pizza gorąca, gnocchi smaczne, grzane piwo za dobrą cenę. Wszystko w stylowych piwnicach koło Starego Rynku.
Zdjęcie udostępnione przez Mapy Google
Zobacz wszystkie 1006 zdjęć

Zapraszamy do Bar a Boo, klimatycznego bistro z włoską kuchnią, położonego w sercu Starego Miasta, przy ulicy Gołębia 6. To idealne miejsce na spotkanie z przyjaciółmi, romantyczną kolację we dwoje czy relaksujący brunch. Bar a Boo zachwyca nie tylko atmosferą, ale także smacznym jedzeniem. Znajdziesz tu różnorodne dania, w tym pyszne pizze, makarony oraz wyjątkowe desery. Goście zwracają uwagę na doskonałe drinki oraz wyjątkowy piwniczny klimat, który sprawia, że każda wizyta staje się niezapomnianym doświadczeniem. Restauracja jest otwarta codziennie, co daje możliwość pełnego dostosowania się do Twojego harmonogramu – od wczesnych godzin po nocne spotkania. Przyjdź i odkryj barwne smaki Włoch, które będą przeżyciem dla wszystkich zmysłów. Czekamy na Ciebie w Bar a Boo!

Odkryj podobne miejsca