Zagrodnicza Piekarnia Cukiernia

Serio? Ja rozumiem oszczędność ale kupno kanapki za prawie 10 zł, ktora wyglada tak, to już jest żart.nTen kawałek papryki jest wielkości mojego paznokcia przecież...nNa prawdę nie polecam, powinno byc wam wstyd generalnie bo mi bylo wciskać ludziom takie coś za 10zł..nPorażka a szkoda bo mamy w biurze do Was blisko ale odradzałam juz każdemu kanapki od Was.

Sprzedają stare i spleśniałe produkty. A ostatnio nawet nadgryzione drożdżówki xDnnUpdate po 2 latach, kupiony rogal święto święto marciński z kawałkiem czarnego twardego plastiku w środku

Bardzo dobre pieczywo, duży wybór. Ciasta też ok. Jak do tej pory jestem zadowolona

Bardzo dobre pieczywo i smaczne słodkości.nWreszcie nie będę musiał jeździć po nie bo jest na miejscu

Weźcie się odczepcie od obsługi i spójrzcie na siebie czy każdego dnia jesteście zadowoleni i tak uprzejmi do Każdego. Do sklepu przychodzi setki ludzi dziennie też nie każdy jest uprzejmy i pozostawia po sobie nie miłą aurę. Jesteśmy tylko ludźmi i Każdy z nas ma prawo mieć gorszy dzień. A po takich niemiłych komentarzach wyjętych z kontekstu lepszy niestety nie będzie. Ja nie miałam okazji spotkać się z niemiłą obsługa. Obie Panie są mile, życzliwe i uśmiechnięte.

Dobrze że jest nowa piekarnia na osiedlu. Mam wrażenie że pani blondynka ma ból 4 liter że przyszedł klient. Dziwne że mimo tyle negatywnych opinii na tą Panią nie została przeniesiona do innego punktu. Kiedy wchodze do tej piekarni, nie czuję się zaopiekowana i mam wrażenie że jestem tak obsługiwana abym tylko jak najszybciej kupiła JEDNĄ niezbędną rzecz, wyszła i już nigdy więcej nie wróciła. Za to sprawę ratuje miła pani w ciemnych włosach.

Bardzo dobrze zaopatrzona piekarnia, smaczne pieczywo, pyszne wyroby cukiernicze. Sklep posiada rowniez szeroki wybor produktow regionalnych dobrej jakosci.nObsluga rowniez nie ma nic do zarzucenia, dziewczyny sa mile, pomocne i usmiechniete.nNaprawde polecam ta piekarnie by moc zaopatrzyc sie w produkty dobrej jakosci

Piekarnia ma bardzo dobre wyroby. Niestety jedna z Pań z obsługi jest bardzo nieprzyjemna. We wtorek 22 lutego weszłam zapytać czy można zamówić pączkinPani (starsza blondynka) odpowiedziała, że tak oczywiście.nPo czym kiedy wymieniłam pierwsze 4 szt., które chciałam zamówić Pani z wielkim oburzeniem odpowiedziała, że oni takich małych zamówień nie przyjmują, że muszę zamówić conajmniej 40 szt.nJak można mieć pretensje do klienta? Przecież można poinformować, że nie przyjmują zamówień na mniej niż 40 szt. Uprzejmym tonem a nie wręcz krzykiem.nZ cukierni wyszłam nie zamawiając nic.nOstatecznie zamówienie złożyłam w innej cukierni gdzie nikogo nie dziwi, że klient nie chce masowych ilości.

Kupuje tam dosyć reguralnie, zazwyczaj chlebek czasami drożdżowe lub tarty i do asortymentu nie mam zastrzeżeń.nNatomiast jeśli chodzi o obsługę, a konkretnie jedną Panią blondynkę, wygląda na kobietę po 40 to po prostu aż odechciewa mi się tam przychodzić.. Miałam kilka niemiłych sytuacji z tą Panią. Zawsze staram się być miła dla obsługi w sklepie, ponieważ też prawie 10 lat pracowałam w handlu i wiem jak klienci się zachowują. Bardzo miło poprosiłam o chleb komyślniak ponieważ wydawało mi się, że właśnie o takiej nazwie chleb kupowałam właśnie tam, a Pani zamiast miło odpowiedzieć, że takiego chleba nie mają to z pretensjami zaczęła się wręcz kłócić. No przepraszam to ona tam pracuje i powinna wiedzieć co mają, a ja jako klient nie muszę wiedzieć wszystkiego. Wiele razy też nie ma tabliczek na produktach, więc skąd mam widzieć jak dana np drożdżowka czy chleb się nazywa. Ostatnio też dała mi inny chleb, o który poprosiłam. Mianowicie poprosiłam o połowę chleba wiejskiego, który ma kształt zwykłego chleba, a Pani dała mi jakiś okrągły. Ta Pani po prostu pracuje tam jak za karę.nPozdrawiam resztę miłej obsługi w piekarni na Smolnej za to Pani, o której mowa życzę trochę więcej życzliwości wobec ludzi.

Wypieki dobrej jakości choć zdarzyło mi się trafić na już czerstwe pieczywo. Niestety zdarzyło mi się też trafić na bardzo niemiłą ekspedientkę (starsza blondynka), która w bardzo nieprzyjemny sposób potraktowała gorącą prośbę o wyjątkową możliwość wprowadzenia na minutę małego pieska po ciężkiej operacji z kołnierzem i w kubraku, nie ruszyłby się na metr a też nie mogłem go zostawić na zewnątrz. Odmowa była głośna i bardzo niskich lotów, choć starałem się być możliwie spokojny i taktowny. Na szczęście obsługa żabki obok nie wyznaje zasad dla zasad. Szkoda ale będę odradzał zakupy.