tu i teraz bistro & cocktail

Zachęcone przez promotora lokalu, po wieczornym spacerze wstąpiłyśmy wraz z koleżanką na białego grzańca z kawałkiem pigwy i jabłka. Był bardzo dobry. Podany w kufelku.nInnego dnia zajrzałyśmy na 'zestaw dnia', była to zupa minestrone i burger z kurczakiem panko. Cały obiad bardzo ładnie podany, smaczny i za stosunkowo niską cenę.nMiejsce czyste, zadbane. Obsługa lokalu miła, uprzejma. Jeśli jeszcze kiedyś odwiedzę Poznań to zajrzę tu na pewno! : )

Weekend świętego Marcina więc wzięliśmy pierogi z gęsiną -bardzo smaczne :)nBardzo dobre okazały się też pyzy z kaczką.nLokal fajny, klimatyczny.nObsługa, mimo dużego ruchu - świetnie wszystko ogarniała.

Jednym słowem to chaos, czekaliśmy pół godziny na złożenie zamówienia pół godziny czekania na zupy drugie tyle na drugie dania. Przystawka która przyszła po zupie i obsługiwanie nas przez 2 osoby wprowadzały wiele nieporozumień i pozostawiły nieprzyjemne odczucia. Sam lokal bardzo czysty i przyjemny.nJeśli chodzi o jedzenie to ceny raczej średnie dla niektórych nawet wysokie, krem pomidorowy o smaku raczej leczo zależy od gustu ale przydałyby się do tego jakieś grzanki bo robiło się mdło, żurek całkiem okiej ale szału też nie zrobił, jeśli chodzi o drugie dania to makaron z pomidorami powinien się raczej nazywać z koncentratem bo smakował jak zrobiony z zupki instant, bez przypraw i bez przyjemność z jedzenia, schabowy przesmażony nie wróciłabym na niego, największym zaskoczeniem okazały się żeberka bo były na prawe świetne odchodziły od kość same i smak na prawdę dopracowany, przystawka którą była kaszanka na chlebie podana była w porządku aczkolwiek zjedzenie jej bez noża i widelca było nie wykonalne a tak właśnie została podana. Czas oczekiwania, nieprofesjonalizm i ceny nie zachęcają do powrotu jeśli jednak ktoś ma trochę czasu i cierpliwości to na dobre piwko I żeberka warto wpaść. Trochę zimno od okna ale toaleta super.

Wyróżniające się miejsce na gastronomicznej mapie Starego Rynku w Poznaniu. Za każdym razem pyszne jedzenie, fajny klimat w środku (oraz super ogródek). Jedno z niewielu miejsc w pobliżu, które ma ofertę śniadaniową W listopadzie mają menu z gęsiną. Do tego bardzo sympatyczna atmosfera, można się tu poczuć jak mile widziany gość, a nie tylko klient

My wpadliśmy tam na grzańca, zachęceni przez przemiłego 'naganiacza'. Zamówiliśmy też ciasto. Grzaniec super, ciasta wyborne, robione przez szefową.nLokal ma dwa poziomy parter i suterynę, gdzie jest jeszcze drugi bar. Na poziomie suteryny trochę zalatuje starą piwnicą. Na parterze bardzo przyjemnie. Obsługa miła i potrafi zachęcić do zamówienia więcej niż się początkowo planowało ;).

Tobiasz to prawdziwy mistrz w swoim fachu! Spotkałyśmy go już pięć razy i za każdym razem jego uśmiech i serdeczność sprawiały, że czułyśmy się wyjątkowo. Za piątym razem w końcu uległyśmy jego zaproszeniu i zamówiłyśmy pyszne czekolady – był to strzał w dziesiątkę! To bardzo miły, rozmowny i profesjonalny facet, który zawsze ma czas, by sprawić, że goście czują się komfortowo. Zdecydowanie polecamy go każdemu, kto szuka nie tylko kelneraz podejsciem, ale też pozytywnej atmosfery w lokalu! Polecamy!!! (a czekolady były najlepszymi jakie piłyśmy)

Wspaniałe miejsce, wybraliśmy danie dnia za 39zł - bardzo smaczne, idealnie doprawione i przyrządzone!nPani Żaneta niezwykle profesjonalna i przemiła! Obsługa z jej rąk wprawiała nas w zachwyt - wielki plus!nSerdecznie polecamy!

Miła i szybka obsługa, cisza spokój, zamówiłam bajgla z łososiem z listy śniadaniowej, bardzo mi smakował, no i szybciutko przynieśli jedzenie i kawę, tak że polecam!! Jako głodny człowiek dopiero co z pociągu byłam przyjemnie zaskoczona

Sama restauracja była przyjemna i fajna, ale jak jadłam naleśniki to były take mdłe, bez smaku. Tak samo jak kopytka.

Klimatyczne miejsce , przemiła obsługa, pyszne jedzonko - jajka sadzone z gzikiem i bagietka pyszna kawka, mega wystrój i przepiękna dekoracja .